Macedonia aktualnie staje się coraz bardziej popularnym krajem na wakacje. Kilka lat temu tak nie było. Rzadko kto słyszał cokolwiek o Macedonii, ewentualnie niektórzy kojarzyli Macedonię z Aleksandrem Wielkim. Mimo wszystko mitów o Macedonii nie brakuje.
Oto jakie mity krążą jeśli chodzi o Macedonię:
Muzułmański kraj
W Macedonii dominującą religią jest prawosławie. Mit, że Macedonia to muzułmański kraj wziął się stąd, że to kraj multi kulturowy, gdzie największą mniejszość narodową stanowią Albańczycy. Oficjalnie jest ich około 20%. Uważa się jednak, że ta liczba jest mniejsza. Wielu Albańczyków wyjechało do pracy i mieszka w Szwajcarii oraz Anglii. Albańczycy w chwili obecnej w większości są muzułmanami, ale należy pamiętać, że i wśród nich katolików nie brakuje. Matka Teresa na przykład była albańską katoliczką. Albańczycy zamieszkują głównie w zachodniej części Macedonii, w miastach takich jak: Skopje, Tetovo, Gostivar, Kicevo i Struga. Mieszkańcy żyją ze sobą w zgodzie, prowadzą biznesy oraz bardzo często składają sobie życzenia z okazji swoich świąt. Zgrzyty na tle nacjonalistycznym zdarzają się rzadko, ale za to są nagłaśniane. Oczywiście, żeby nie było tak kolorowo, to to nie jest tak, że Macedończycy i Albańczycy pałają do siebie miłością, bo tak nie jest. Oficjalnie pozostają w stosunkach poprawnych, są kulturalni, potrafią się porozumieć. Albańczycy, którzy mówią po macedońsku, są kulturalni i uprzejmi, utożsamiają się z Macedonią są tutaj lubiani. Problem tkwi w Albańczykach, którzy chcą w Macedonii zrobić sobie Albanię, nie uczą się języka i cały czas domagają się swoich praw, trzymają się tylko we własnym gronie – ci nie są zbyt lubiani.
W Macedonii nosi się burki
Burki to tutaj je się na śniadanie i popija jogurtem 🙂 A teraz poważnie. Nie wszystkie muzułmanki zakrywają włosy albo noszą długie suknie do ziemi. W Skopje czasem ciężko nawet odróżnić po ubiorze kto jakiego jest wyznania. Macedonki są wyznania prawosławnego i nie zakrywają się. Kochają modę, szpilki, kosmetyki i zawsze są na czasie z najnowszymi trendami.
Kobiety tu nie mają żadnych praw
W Macedonii jest równouprawnienie. Kobiety mogą chodzić do pracy, na zakupy, wyjeżdżać na wycieczki z przyjaciółkami, chodzić do kawiarni i na imprezy w swoim gronie. Oczywiście piszę tu o normalnie funkcjonujących rodzinach i związkach, ponieważ wiadomo, że patologiczne zachowania to akurat można spotkać w każdym kraju. Kobiety mogą decydować o swoim ciele, o tym czy chcą dokonać aborcji albo poddać się zabiegowi in vitro. Aborcja tu jest legalna, jak również zabiegi in vitro są finansowane przed rząd.
W Macedonii jest jeszcze wojna
W Macedonii od wielu lat nie ma żadnej wojny! Wojna była w rejonie północno zachodnim w 2001 roku między Macedończykami a Albańczykami. Zakończyła się dawno temu, Albańczycy dostali dużo więcej praw, mają miejsca w parlamencie oraz swoich tłumaczy. Ponadto Albańczycy w urzędach oficjalne sprawy mogą załatwiać w swoim języku.
Imigranci
Temat imigrantów przyniósł Macedonii trochę negatywną sławę przez ostatnie dwa lata, a wszystko to za sprawą mediów i podawania informacji wybiórczych czy publikowanie zdjęć, które wzbudzają współczucie. Policjanci niejednokrotnie pomagali rodzinom z dziećmi, podawali wodę, nosili inwalidów. Rzucali też i głuche granaty, ale nie po to by wystraszyć dzieci, a po to by uspokoić tłum napierających ludzi bez dokumentów na granicę! Macedonia puszczała imigrantów wojennych i prowadziła ewidencję, dlatego też to wszystko musiało trwać. W obozach byli cały czas wolontariusze, Macedończycy zbierali również koce, odzież, wodę, duże firmy dawały suche produkty spożywcze. W Macedonii nie ma imigrantów wałęsających się po ulicach jak to niektórzy myślą. Z resztą ich celem jak wiadomo było dostanie się do Niemiec i do krajów zachodnich, a przez Macedonię tylko przejeżdżali. W Macedonii jest zakaz pomocy nielegalnym imigrantom. Każdy kto zostanie złapany na przewożeniu imigrantów może trafić do więzienia. Często na granicy można zostać poproszonym o otwarcie bagażnika oraz policja zagląda do samochodu i przelicza pasażerów. Patrole policyjne kontrolują także górskie przygraniczne drogi.
Leniwi południowcy
Ten mit być może bierze się stąd, że niejednokrotnie słyszy się o sjestach w krajach południowych jak np. w Grecji. Macedonia graniczy z Grecją i tu też są sjesty. Aczkolwiek sjesta nie dotyczy szkół, administracji oraz prywatnych firm. Stare miasta (charshija) pracują według tego systemu, czyli od ok. 8 rano do 12 i potem od 16, 17 do 20-21. Latem taki system jest bardzo potrzebny, bo wyobraźmy sobie na dworze 30 stopni w cieniu, oddychać ciężko, nawet Ministerstwo Zdrowia nie zaleca wychodzenia z domu ludziom starszym i małym dzieciom. Takie upały są męczące, można dostać poparzenia, udaru, ale pomijając nawet to to po prostu jest za gorąco. Czy Macedończycy to lenie? Nic bardziej mylnego! Macedończycy w Macedonii pracują jak należy, wykonują swoje obowiązki, ale znajdą sobie krótką przerwę na kawę. Wielu Macedończyków wyjeżdża do pracy do Anglii, Szwajcarii, Niemiec i tam są bardzo doceniani pod kątem swojej pracowitości, tak samo jak i Polacy. Kiedy jest czas na pracę to się pracuje, jak jest czas na odpoczynek to też odpoczywa się pełną parą.
To tyle jeśli chodzi o najczęstsze mity o Macedonii. Jestem ciekawa czy Wy też słyszeliście jakieś?
2 comments. Leave new
Ciekawy blog i skarbnica wiedzy o tym pięknym słowiańskim kraju.
Co do artykułu, to dobry i rozwiewający wszelkie wątpliwości, choć jedna rzecz mi się nie podoba – zaliczanie aborcji do prawa “decydowania o swoim ciele” jest o tyle nietrafne, że nienarodzone dziecko to już oddzielny człowiek i – w moim przekonaniu – życie powinno być chronione od poczęcia. Ale to moja opinia, a resztę artykułu oceniam pozytywnie.
Byłbym ciekaw odnośnie kinematografii macedońskiej i obecnej sytuacji politycznej.
Pozdrawiam
Przepraszam ale prywatne opinie na temat aborcji mają się nijak do starań aby przestawić panujące regulacje prawne w Macedonii. Poza tym nie jest tak, że każda kobieta, która chce to “wyskrobie się”. Są obostrzenia ale nie zmienia to faktu, że aborcja jest możliwa.
PS W cale niebogate państwo a dofinansowuje in vitro BRAWO !